„Jak twierdzi ‚Rzeczpospolita’, taki scenariusz ma być rozważany w Ministerstwie Skarbu Państwa. Przedstawiciele resortu stanowczo jednak zaprzeczają. – Nie ma takich planów – ucina Marcin Wewiór, rzecznik MSP. Pomysłowi stanowczo sprzeciwia się także Eureko, które nadal chce przejąć kontrolę nad narodowym zakładem ubezpieczeniowym […]. Zaskoczone jest też samo PZU. – Nikt z ministerstwa nie kontaktował się z nami w tej sprawie – mówi rzecznik towarzystwa Michał Witkowski.”, czytamy w dzisiejszym wydaniu.
„Eksperci podkreślają, że wykup udziałów w PZU należących do Eureko (niespełna 33 proc.) za pieniądze samego ubezpieczyciela miałby złe konsekwencje dla firmy. – To oznaczałoby konieczność wstrzymania wszystkich naszych inwestycji – mówi ‚Gazecie’ anonimowo jeden z dyrektorów w PZU […].”, czytamy dalej.
Spór między Eureko i polskim rządem o dokończenie obiecanej prywatyzacji PZU trwa już od 7 lat. Holendrzy posiadają obecnie 33 proc. akcji największego polskiego ubezpieczyciela, a kolejne 21 proc. mieli otrzymać w momencie wprowadzenia PZU na warszawską giełdę. Jednak najpierw rząd SLD, a później PiS uznały, że ubezpieczyciel powinien pozostać pod kontrolą państwa. Teraz Holendrzy domagają się od Polski ponad 35 mld zł odszkodowania.
Więcej szczegółów w „Gazecie”.