Do niedawna mieszkaniowy oddział GETIN Banku mógł się przedstawiać jak w filmach z Bondem: Nazywam się Dom. DomBank. Okazuje się, że to już chyba przeszłość. Teraz musiałoby być: Nazywam się Dom. Po prostu Dom… Zmiana wprowadzona po cichu – ale jak się spojrzy na stronę internetową www.dombank.pl – widać, że w sposób dość konsekwentny. Wszędzie jest samo Dom – już bez końcówki Bank. GETIN oczywiście nic nie wspominał o tym rebrandingu (nie to co Kredyt Bank :), tym bardziej sam zainteresowany. Przed nami jednak mało co się ukryje i dowiedzieliśmy się, że na tak nagłą zmianę nazwy miał wpływ spór nie z kim innym, a… GE Money Bankiem.
To prawdopodobnie do tej instytucji należy nazwa DomBank. Jeśli jest tak w istocie, to doprawdy złośliwy psikus byłego chlebodawcy Łukasza Balda, obecnie wiceprezesa Getin Banku odpowiedzialnego za Dom(już nie Bank), a poprzednio właśnie prezesa GE Banku Mieszkaniowego. Ł. Bald zabrał do Getinu trochę ludzi i pewnie przy okazji gdzieś tam się za głośno pochwalił nową nazwą. Wychodzi zatem na to, że GE Money Bank z satysfakcją nazwę zarejestrował – przynajmniej takie są ploty na rynku. A coś w nich musi przecież być – bo od tak sobie nikt nie będzie zmieniał nagle marki i to tak po cichaczu…
A Dom(już nie Bank) jest solą w oku dla GE Money. Z jednej strony imperialne plany na wielu rynkach, z drugiej twarda rzeczywistość. A prawda jest taka, że Dom ma bardzo ciekawe oprocentowanie we frankach dla osób o stabilnych dochodach. Tym samym nie przerzuca ryzyka jednych klientów na drugich – tylko po prostu dla tych „niepewnych” stosuje znacznie wyższą stawkę. Zadowoleni są wtedy wszyscy (no może poza konkurencją) – a akcja kredytowa Dom(już nie Banku) rośnie wręcz w oczach. Dla GE Money Banku jest to sytuacja, jak już wspominaliśmy wcześniej, niezbyt ciekawa. Nie dość, że tracą pozycjonowanie, to jeszcze sprzedaż cały czas siada, zamiast rosnąć. Nie pomogły promocje, bo ludzie jednak już tacy głupi nie są i nauczyli się liczyć, a i konkurencja większa i oferta GE nie jest już takim rarytasem, czy ostatnią deską ratunku. Dlatego sprawę tam w końcu przemyślano i ponoć już od 14 września mają być wprowadzone jakieś zmiany w oprocentowaniu kredytów… A tak przy okazji – znowu dostaliśmy sygnał o tym, że zarówno GE Money Bank jak i Getin mają baaaardzo ciekawe plany na najbliższą przyszłość. Obiecaliśmy, że nie zdradzimy na razie konkretów, ale pewnie za chwilę będzie coś więcej słychać, albo dowiemy się z innego źródła… 😉
I mały updejcik w międzyczasie. Otóż okazuje się, że z tą nazwą to są ponoć większe jazdy. Od razu uprzedzamy – nie sprawdziliśmy tego i być może to wszystko jest wyssane z brudnego palca. No ale dla kronikarskiej uczciwości zamieszczamy. Dostaliśmy bowiem informację, że GE Money Bank zawiadomił już jakoś jesienią zeszłego roku GINB, że nazwa DomBank została mu uwaga, uwaga skradziona (sic!) i dotyczy to zarówno nazwy, pomysłu, logotypu, itp. A transfer z GE do DomBanku obejmował praktycznie wszystkich pracowników nowej instytucji. Kolejną rzeczą, której nie możemy zweryfikować jest informacja, że Ł. Bald przez długi czas miał (ma?) problem ze zgodą KNB na objęcie funkcji wiceprezesa banku…. Niestety i tu nie mamy w tej chwili możliwości sprawdzenia tej informacji, bo przyszła do nas „anonimowo”, ale jak ktoś coś więcej wie – prosimy o dodawanie komentarzy… Dla nas – totalna nowość i nie potrafimy się do niej odnieść. Chociaż w sumie już wiemy dlaczego prezesi się tak nie lubią z tego co słyszeliśmy..
Wyjaśnienie: W dniu 14.09.2005 r. GE Money Bank poinformował nas, że nie zawiadamiał GINB ani tym bardziej nie składał skargi dotyczącej kradzieży nazwy i pomysłu, o których mowa w tekście.