Takie wnioski można wyciągnąć z najnowszego rankingu kart kredytowych przygotowanego dla dziennika „Polska” przez firmę doradczą Open Finance. Pod uwagę zostały wzięte najpopularniejsze karty dostępne w polskich bankach. Każdej z nich przyznaliśmy punkty, biorąc pod uwagę nie tylko koszty, lecz także wysokość dostępnych limitów, dodatkowe programy rabatowe, ubezpieczenia nieuprawnionych transakcji czy wyposażenie w specjalny mikroprocesor.
Nie dziwi, że najwyższą ocenę dostały karty kredytowe oferowane przez Alior Bank. – Widać, że jako nowy bank na rynku robi wszystko, by wypaść dobrze na tle konkurencji – tłumaczy Mateusz Ostrowski, analityk z Open Finance. – Jego karta jest darmowa, ma najdłuższy na rynku okres bezodsetkowy i nie płaci się za ubezpieczenie od transakcji dokonanych po kradzieży – wylicza.
W takim przypadku bank zwróci pieniądze właścicielowi. Jest też dodatkowy atut. Alior Bank oddaje właścicielowi karty 1 proc. kwoty wydanej w transakcjach bezgotówkowych. Oznacza to, że przy odpowiednim korzystaniu z karty i spłacaniu zadłużenia w terminie można nawet na niej zarobić.
Z kolei bank ING daje 50 zł klientom, którzy choć raz skorzystają z karty. Do tego mogą oni również liczyć na darmowe ubezpieczenie nieuprawnionych transakcji. Bank oferuje też dość niskie oprocentowanie zadłużenia po okresie bezodsetkowym. Z czystym sumieniem można też polecić karty z oceną 3. Warto wśród nich szukać promocji. Np. w Allianz Banku oprocentowanie wynosi 17,9 proc. ale do czerwca można korzystać ze specjalnej stawki 9,90 proc.
Karty z oceną 2 nie zaskoczyły nas niczym pozytywnym. Przede wszystkim ich oprocentowanie jest wysokie, a klient dostaje niewiele w zamian. Trudno wśród nich bowiem np. o ciekawe programy rabatowe. Dlatego spokojnie można poszukać sobie lepszej oferty.
Podobnie wygląda sprawa z kartami kredytowymi, które uzyskały zaledwie 1 punkt. W ich przypadku widać, że bankom najwidoczniej niespecjalnie zależy na pozyskiwaniu nowych klientów.
Na co uważać, korzystając z karty
Transakcje w internecie
Karty kredytowe w zdecydowanej większości są wyposażone w numer CVV/CVV2. To ostatnie trzy cyfry znajdujące się na odwrocie karty na pasku podpisu. Ich podanie jest konieczne w przypadku płacenia kartą za transakcje w sieci. Dlatego pilnuj, by twoja karta nie dostała się w niepowołane ręce. Osoba, która zna dane z karty, może bez problemu ją wyczyścić, a bank nie zawsze uzna potem reklamację.
Nie do bankomatu
Karta powinna służyć tylko do transakcji bezgotówkowych. Jeżeli wypłacasz kredytówką pieniądze z bankomatu, musisz liczyć się z wyższym oprocentowaniem. Ta kwota nie jest objęta okresem bezodsetkowym.
Gdy zgubisz kartę
Pamiętaj, by ją natychmiast zastrzec. Im wcześniej, tym większa szansa, że bank zwróci pieniądze. Możesz to zrobić w banku lub pod numerem 9584.
Łukasz Pałka