Po porannych zniżkach sytuacja lekko się ustabilizowała, a handel odbywał się
na podobnych poziomach. Indeksy poruszały się przez większość sesji w trendzie bocznym, a inwestorzy oczekiwali na publikowane dzisiaj dane makroekonomiczne. Sytuacji na GPW nie pomagały inne europejskie giełdy, na których również panowały kiepskie nastroje.
Przed południem opublikowane zostały dane dotyczące inflacji w strefie euro oraz indeksu koniunktury niemieckiego instytutu ZEW. Jeśli chodzi o finalne dane dotyczące inflacji,
to były one zgodne z oczekiwaniami analityków. Inflacja wzrosła we wrześniu o 0,4%
w relacji miesięcznej oraz 2,1% w relacji rocznej. Lepszy od oczekiwań okazał się wynik indeksu koniunktury ZEW, który miał wartość -18,1pkt i był lepszy od prognoz, które zakładały wynik na poziomie -22pkt.
Opublikowane dane praktycznie nie wpłynęły na europejskie rynki, zmiana okazała się bardzo niewielka. Inwestorzy oczekiwali wyraźnie na dalszy rozwój sytuacji na Wall Street.
Sytuacja na giełdzie w drugiej części dnia niewiele różniła się od tej z poprzednich godzin. Na giełdzie zapanował marazm. Warto zauważyć, że najlepiej podczas dzisiejszych przecen zachowywały się spółki małe i średnie. Indeksy tych spółek notowały najmniejsze spadki.
Na dzisiejsze nastroje na światowych rynkach wpłynęła również wypowiedź szefa Fed Bena Bernanke, który ocenił, że załamanie na rynku nieruchomości może zwolnić wzrost gospodarczy w USA w roku 2008. Ta wypowiedź oraz obawy amerykańskich inwestorów
o słabsze wyniki kwartalne spółek, związane z kryzysem na rynku kredytów hipotecznych, spowodowały, że kontrakty na amerykańskie indeksy zniżkowały, co miało wpływ na nastroje inwestorów w Europie.
O godzinie 15.00 podane zostały dane dotyczące produkcji przemysłowej w USA oraz wykorzystania potencjału produkcyjnego. Dane o produkcji były zgodne z oczekiwaniami
i nie miały wpływu na dalszy przebieg notowań na GPW.
Początek sesji w USA, który rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami od spadków, okazał się dodatkowym impulsem do spadków i spowodował wzrost aktywności podaży
w końcówce sesji w Warszawie. Ostatecznie dzisiejszy dzień zakończył się dużymi spadkami głównych indeksów.
Największe spadki dotknęły dzisiaj duże spółki, szczególnie z branży surowcowej
i bankowej. Indeks WIG20 na zamknięciu spadł o 1,88%, a WIG o 1,54%.
Najlepiej z dzisiejszą falą zniżek radziły sobie spółki małe i średnie. Indeksy mWIG40 oraz sWIG80 zakończyły dzień spadkiem o 1,09%.
Obroty podczas dzisiejszej sesji wyniosły prawie 1,5 mld złotych.
