Według przewidywań tej instytucji w 2008 r. wzrost PKB po wyłączeniu Japonii ma wynieść 8,3%, a nie 8,6%. Redukcja oczekiwań objęła wszystkie 10 krajów azjatyckich. W przypadku Kraju Kwitnącej Wiśni nakreślono 50% ryzyko wejścia przez niego w fazę recesji. Gorsze prognozy to przede wszystkim wynik coraz słabszej kondycji gospodarki USA, bo jak wiadomo Stany Zjednoczone są dla uzależnionych od eksportu krajów azjatyckich największym rynkiem zbytu.
Giełda w Tokio nie zareagowała jednak przeceną, jako że w poniedziałek była zamknięta, z racji obchodzonego w Japonii święta – Dnia Dorosłości zwanego także Dniem Maturzystów (jap. seijin no hi). Do roku 2000 to święto dwudziestolatków obu płci było celebrowane 15 stycznia, zostało jednak przesunięte na drugi poniedziałek stycznia, tak więc nie ma jednoznacznej daty, którą można by przypisać temu wydarzeniu. W Japonii od 1876 r. właśnie w ten wiek jest granicą dorosłości. Od tego momentu młodzi Japończycy mogą nie tylko głosować, ale także oficjalnie pić alkohol i palić.
Na rynku walutowym tydzień rozpoczął się od wyraźnej wyprzedaży dolara, w stosunku do wszystkich głównych walut (euro, funta, jena, franka). W przypadku kursu EUR/USD nastąpił jego wzrost z 1,4804 na otwarciu do 1,4879 dziś rano, a o godz. 8:34 za jedno euro było wyceniane na 1,4861 dolara. Czy jest się jednak czemu dziwić? Kontrakty terminowe wskazują na 100 proc. prawdopodobieństwo tego, że Fed na najbliższym posiedzeniu obniży stopy procentowe o 50 pkt bazowych, do poziomu 3,75%. Jeśli tak się stanie, poziom głównej stopy procentowej, będzie niższy od tego w Eurolandzie, po raz pierwszy od trzech lat.
Negatywne sygnały docierające z amerykańskiego i z azjatyckich rynków akcyjnych nienajlepiej wróżą otwarciu handlu na Starym Kontynencie, w tym na GPW. Dużo wskazuje na to, że przed nami kolejna minusowa sesja. W piątek indeks Eurofirst 300 spadł o 0,55%, indeks DJ Stoxx 600 zniżkował o 0,49%, a najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu poszedł w dół o 1,41%. Pozytywne z punktu widzenia parkietów jest jedynie to, że na poniedziałek nie zaplanowano ważniejszych publikacji zza oceanu. W przypadku Europy o godz. 11:00 przedstawione zostaną dane o produkcji przemysłowej za listopad (prognoza -0,7% vs. +0,4% w październiku), ale nie powinny one wiele namieszać.
