Hestia wprowadza na rynek eKonto ubezpieczeniowe. To duża nowość, która może zmienić postrzeganie usług ubezpieczeniowych, a także mieć wpływ na rozwój branży nie tylko ubezpieczeń, ale również bankowej. W końcu aż kusi, żeby pewne rzeczy integrować w systemie transakcyjnym, dla wygody klienta. Od tego już tylko krok do stworzenia agregatorów, również tych wprowadzanych przez firmy zewnętrzne. Od dawna o swoim pomyśle na ten temat mówi chociażby Comarch, który zapowiada też mocniejsze (PRowo) wejście w sektor bankowy, w którym przecież jest od dawna.
Czym jest eKonto ubezpieczeniowe? Jak stwierdza ubezpieczyciel, to pierwsza na polskim rynku platforma zapewniająca klientom indywidualnym pełną obsługę posprzedażową przez internet. I rzeczywiście. O ile internetowych platform w przypadku ubezpieczeń życiowych mamy sporo, to w ubezpieczeniach majątkowych, w takim zakresie jest chyba tylko Ergo Hestia. Oczywiście warto tutaj pamiętać, że pisząc życiowe, mamy na myśli wszelkiego rodzaju produkty inwestycyjne. Czasami jeszcze jest dostęp do OFE. I w zasadzie to tyle. A przecież klienci są przyzwyczajeni do zupełnie innych standardów. W końcu bankowość internetowa trochę klienta rozpieszcza.
I jak się okazuje, Hestia wyszła naprzeciw tym oczekiwaniom. Wszyscy klienci firmy, którzy kupią ubezpieczenie majątkowe w Ergo Hestii, mogą szybko przez internet sprawdzić zakres polisy, odnowić ją, opłacić lub poinformować firmę o szkodzie i zobaczyć, proces jej likwidacji. Klient pozostajesz przez internet w bieżącym kontakcie z likwidatorem. Praktycznie większość rzeczy można robić elektronicznie – w tym dosyłać brakujące dokumenty, etc.
Podgląd do polis dotyczących ubezpieczenia samochodu, mieszkania, a nawet zdrowia, do tego możliwość opłacenia składki kartą lub przelewem. Teoretycznie to powinno być coś normalnego. I rzeczywiście coraz częściej jest – tyle, że integratorem są podmioty zewnętrzne – na przykład Blue Media, która tworzy supermarket ubezpieczeń dla np. Bankier.pl (http://www.ubezpieczenia-bankier.pl), czy Banku Millennium (https://www.millennium-ubezpieczenia.pl). Jak zatem widać, to co nie jest łatwe w bankowości, w ubezpieczeniach, czy funduszach inwestycyjnych staje się codziennością.
Jeśli spojrzeć na samą Hestię, to można powiedzieć, że szaleje – w tym pozytywnym znaczeniu. Nowa strona internetowa, nowe produkty, nowe biuro prasowe (NetPR.pl), materiały wideo, własny kanał na YouTube (co więcej – ciągle tutaj przybywa tych materiałów wideo). Firma wchodzi szerzej w sponsoring, jednym słowem widać, że się rozwija – co przekłada się także na wyniki. Pod względem przypisu składki brutto Hestia w ubiegłym roku przeskoczyła Wartę, zajmując pozycję wicelidera. To już duża sprawa. Przy tej okazji – dobrze w nowym miejscu pracy radzi sobie Wojciech Wężyk – dyrektor biura prasowego Hestii. Można śmiało powiedzieć, że to był dobry wybór. Swoją drogą. Zatrudniany kiedyś przez niego Mateusz Żelechowski został Naczelnikiem Wydziału Komunikacji i Public Relations MultiBanku. Bardzo zasłużenie naszym zdaniem i w tym miejscu chcemy oczywiście mu pogratulować. I jedną rzecz skorygować. Mianowicie młodszym rzecznikiem od Mateusza jest Krzysztof Olszewski z Nobla. Obaj panowie, mimo młodego wieku, radzą sobie naszym zdaniem doskonale w tym co robią.
Wracając jednak do meritum. W ostatnim czasie widać wyraźnie, że u ubezpieczycieli mocno się ruszyło z internetem. PZU zaczyna całkowicie się odmieniać (na plus) w przypadku komunikacji z mediami i z samej tylko „masy” należy spodziewać się dużego bum, co zresztą widać już teraz. Ubezpieczyciel rozpocznie wkrótce aż dwa przetargi na obsługę działań marketingowych w internecie. Ciekawie wygląda zwłaszcza pierwszy – będzie obejmował przede wszystkim obsługę strategiczną, kreatywną i zakup mediów w internecie, a także pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych (SEM&SEO), marketing afiliacyjny, performance marketing, netPR, social marketing i działania niestandardowe z nurtu Web 2.0 i Web 3.0. Drugi przetarg będzie dotyczył stworzenia i obsługi nowego serwisu internetowego i intranetowego PZU.
Z ciekawości zapytaliśmy się o co chodzi z Web 3.0. Warto zapamiętać definicję i nazwę PZU, bo to jednak o czymś świadczy (znaczy kto by ich o to podejrzewał. No ale pod nowym prezesem, to chyba jednak nie powinno aż tak dziwić). “mówiąc o Web 3.0 mamy na myśli ewolucje Web 2.0 – komunikacji ze społecznościami internetowymi. Wówczas Web 3.0 rozumiemy, jako definicje sposobu komunikacji z realna siecią społeczną z możliwością np. wykorzystania urządzeń mobilnych, wykorzystania kontentu w nieprzegladarkowych aplikacjach, systemach. Przykładem może być second life.”
Tak czy inaczej ubezpieczyciele mocniej stawiają na PR i internet. Do tego grona z całą pewnością należy dołączyć też Generali. A swoją drogą. ARC opublikował już wyniki badań na temat rzeczników firm ubezpieczeniowych. Staramy się wyciągnąć jakieś informacje, przynajmniej na temat zwycięzców.
Źródło: PR News