Świat finansowy zmaga się zatem, ze swoistego rodzaju epidemią, która zaczyna zataczać coraz szersze kręgi. Wszystko wskazuje na to, że po bankowcach i deweloperach, także kolejne branże będą musiały stawić jej czoła.
Pomagają rządy
W wyniku narastających kłopotów finansowych rządy kilku krajów członkowskich UE, w tym m.in.: Niemiec, Włoch, Francji, Belgii, Holandii, Luksemburga, Irlandii oraz Grecji, już zdecydowały się na udzielenie pomocy materialnej swoim bankom oraz instytucjom finansowym. W obawie przed ich bankructwem, władze państw UE decydowały się najczęściej albo na udzielenie gwarancji rządowych i ochronę depozytów bankowych, albo też uruchomienie – w porozumienie z innymi instytucjami finansowymi – miliardowych linii kredytowych. W niektórych przypadkach nie obyło się także bez aktów nacjonalizacji, związanych z przejęciem części aktywów upadającego banku przez państwo. Takie rozwiązanie zastosowano w przypadku Fortis Banku, co uchroniło tę międzynarodową instytucję finansową przed bankructwem.
…pomaga też UE
Obecnie w obawie przed zapaścią systemu finansowego Unii, jej władze – wręcz w gorączkowym tempie – opracowywują plany ratunkowe, które następnie poddawane są szczegółowym analizom. Ich przeprowadzenie jest niezbędne, albowiem organy UE muszą być pewne, że zaproponowane przez nich plany działań pomocowych nie naruszają przepisów unijnych określających stopień pomocy finansowej, jaka może być udzielona firmom prywatnym. Takie bowiem rozwiązania mogłyby naruszać podstawowe zasady, określone w polityce konkurencji UE. Równocześnie na szczeblu unijnym trwają rozmowy i negocjacje, z udziałem przedstawicieli Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego oraz rządów krajów członkowskich, które mają określić zakres pomocy finansowej dla zagrożonych bankructwem banków. Dotychczas ustalono, że Europejski Bank Centralny wesprze 15 krajów strefy euro kwotą kredytu w wysokości 120 mld euro na okres 30 dni. Ponadto, w połowie października br. zaplanowano spotkanie szefów państw członkowskich UE, na którym będą dyskutowane kwestie związane z obecnym kryzysem i zawirowaniami na rynkach finansowych. KE chciałaby również, aby podczas tych obrad zostały wypracowane pewne mechanizmy i rozwiązania o charakterze ostrzegawczym, które w przyszłości miałyby pełnić rolę „dzwonka alarmowego”, informującego o zbliżającym się niebezpieczeństwie kryzysu finansowego. Przedstawiciele KE zaapelowali także do władz Stanów Zjednoczonych, z żądaniem wzięcia na siebie odpowiedzialności za rozwiązanie kryzysu i zwołanie światowego szczytu, który zająłby się tą kwestią.
KE zaostrza przepisy
KE przedstawiła także propozycje zmian (czyt. zaostrzeń) we wspólnotowych przepisach dotyczących wymogów kapitałowych banków. Ich głównym celem ma być wzmocnienie stabilności systemu finansowego, ograniczenie ryzyka bankowego oraz usprawnienie nadzoru nad tymi bankami, które swoją działalność usługową prowadzą w kilu krajach członkowskich. Zaproponowane przez KE rozwiązania – które wcześniej były szeroko konsultowane w gronie bankowców oraz przedstawicieli rządów krajów członkowskich Unii – nakładają na banki kilka ograniczeń oraz dodatkowe obowiązki. Po pierwsze, banki nie będą mogły udzielać klientom kredytów, które przekraczają określony limit dostępności. Po drugie, w celu usprawnienia nadzoru na grupami bankowymi, których działalność ma charakter międzynarodowy, zostaną utworzone tzw. „kolegia organów nadzorczych”. Kolegia będą miały za zadanie wzajemnie ze sobą współpracować oraz inicjować działania w zakresie poprawy systemu nadzoru bankowego. Będą również musiały się zatroszczyć o płynność finansową grup bankowych. Dlatego też, to im – KE – przypisuje rolę koordynatora w zakresie zarządzania ryzykiem płynności finansowej. Po trzecie, standaryzacji ulegną kryteria pozwalające na ocenę czy tzw. kapitał hybrydowy (który posiada zarówno cechy kapitału obcego – długu, jak i kapitału własnego) będzie można zaliczać do funduszy własnych banku, które maja wpływ na wysokość udzielanych kredytów i pożyczek. Po czwarte, zaostrzone zostaną przepisy związane z produktami objętymi sekurytyzacją. Szczególnie dotyczy to dłużnych papierów wartościowych, których spłata jest uzależniona od wyników powiązanej z nimi puli kredytów. W praktyce oznacza to, że przedsiębiorstwa, które dokonują „przepakowania” kredytów w zbywalne papiery wartościowe, będą zmuszone do przyjęcia na siebie choć części ryzyka związanego z tymi dokumentami, natomiast przedsiębiorstwa angażujące swoje środki finansowe w tego rodzaju papiery dłużne będą mogły dokonać inwestycji, ale po przeprowadzonej wcześniej analizie. Jeśli się okaże, że nie została ona wykonana, to wówczas będą podlegać rygorystycznym wymogom w odniesieniu do kapitału własnego.
Bartosz Niedzielski
Źródło:”Commission proposes revision of bank capital requirements rules to reinforce financial stability”, European Comission, Brussels, 1st October, 2008