– Dane pokazują, że program jest potrzebny zarówno klientom, dla których w obecnej sytuacji na rynku kredytów mieszkaniowych jest często jedyną szansą na sfinansowanie wymarzonej nieruchomości, jak i bankom – mówi Ewa Balicka-Sawiak, rzecznik Banku Gospodarstwa Krajowego, który koordynuje program. Dzięki dopłacie z budżetu klient przez osiem lat spłaca tylko połowę odsetek.
Według Pawła Majtkowskiego, głównego analityka Finamo, kredyt z dopłatą z budżetu jest hitem, ale głównie ze względu na obecną kryzysową sytuację.
– Jeśli przyjmiemy, że w ramach „Rodziny na swoim” miesięcznie będą udzielane kredyty na kwotę 400 mln zł, rocznie da to tylko niecałe 5 mld zł. To nie powala na kolana. W 2007 roku wartość wszystkich kredytów hipotecznych wyniosła bowiem ponad 60 mld zł – mówi Paweł Majtkowski. Dodaje jednak, że dzięki programowi, rynku nie dotknęła całkowita stagnacja.
„Rodzina na swoim” ożyła na początku tego roku, bo wzrosły limity cen metra kwadratowego mieszkania, od których można się starać o dopłaty (limit nie może przekroczyć o więcej niż 40 proc. podanych przez GUS średnich kosztów budowy domu lub mieszkania w województwie lub mieście wojewódzkim). Na to nałożył się jeszcze związany z kryzysem spadek cen mieszkań.
Te dwa czynniki spowodowały, że duża liczba osób zdecydowała się skorzystać z kredytów z budżetową dopłatą do odsetek. Tym bardziej, że po raz drugi limit ceny metra kwadratowego został podniesiony z początkiem kwietnia. W Warszawie wzrósł np. z 7143 zł do 7257 zł. Podobnie było we wszystkich miastach wojewódzkich i regionach. Dzięki temu przybyło mieszkań, które mogą być objęte dopłatami. W tej chwili w Gorzowie Wielkopolskim, Opolu i Zielonej Górze aż 86 proc. mieszkań przeznaczonych do sprzedaży może być objęte programem. W Poznaniu odsetek ten wzrósł z 36 do 52 proc., w Warszawie zaś z 7 do 15 proc.
Jak podał Bank Gospodarstwa Krajowego, w pierwszych czterech miesiącach tego roku najwięcej rodzin, bo 402, z takich kredytów skorzystało w Warszawie. W Gdańsku – 188, we Wrocławiu – 174, w Łodzi – 169, a w Krakowie – 150. Wśród województw liderem jest śląskie, gdzie kredyty w ramach programu zaciągnęło 669 rodzin. Na drugim miejscu uplasowała się Wielkopolska – 432, a na trzecim Mazowsze – 428 kredytów.
Henryk Sadowski