„Z przeszło 14 mld zł, jakie jest do wyjęcia ze spółki, do kieszeni Eureko pójdzie około 3 mld zł (nie licząc podziału zysku z 2008 r.) Tyle na dobry początek. Dywidenda mogłaby zostać potraktowana jako część rekompensaty dla Holendrów, których apetyty są jednak większe. Znane z pragmatyzmu Rabo nie będzie raczej procesować się o hipotetyczne 35 mld zł. Mogą zadowolić się mniejszą kwotą. Np. 10 mld zł, a mniej więcej tyle wart jest pakiet prawie 32 proc. akcji Eureko w PZU. Rabobank nie ma w zasadzie większego interesu, by nadal tkwić w akcjonariacie ubezpieczyciela […] W zamian za ugodę w sprawie PZU ministerstwo nie powinno czynić żadnych wstrętów, by Holendrzy przejęli BGŻ, który idealnie pasuje do ich portfela.”, podaje dziennik.
„Co zyskuje skarb państwa? To pytanie retoryczne. Po pierwsze, gigantyczny efekt propagandowy: za zażegnanie sporu z Eureko minister skarbu powinien dostać medal. Po drugie, pieniądze do budżetu – blisko 10 mld zł z dywidendy oraz – możliwe dodatkowe wpływy ze sprzedaży akcji PZU. Wyjście Eureko z ubezpieczyciela najlepiej byłoby przeprowadzić poprzez giełdę. Przy okazji IPO państwo mogłoby rzucić na rynek trochę swoich papierów. Po trzecie wreszcie – i to jest jeden z najciekawszych elementów układanki: akcje PZU nie trafiłyby po prostu do inwestorów, lecz objąłby je (przynajmniej w części) PKO BP.
Tu dochodzimy do sedna sprawy, czyli pytania, po co bank chce uplasować emisję za 5 mld zł – żeby przejąć kontrolę nad PZU? Co na tej transakcji zyskałby bank, nie warto nawet pytać, bo odpowiedź jest oczywista: dostęp do gigantycznych zasobów finansowych ubezpieczyciela, nowych kanałów dystrybucji i fabryki wyrobu ciekawych produktów bankowo-ubezpieczeniowych. Z mariażu PKO BP-PZU powstałaby najsilniejsza grupa kapitałowa w naszej części Europy. „, czytamy w gazecie.
Eureko posiada 33 proc. akcji PZU, a kolejne 21 proc. miało otrzymać w momencie wprowadzenia ubezpieczyciela na warszawską giełdę. Ostatecznie jednak dalsza prywatyzacja nie doszła do skutku. Eureko wyceniło odszkodowanie na kwotę 35,6 mld zł. Awantura o PZU trwa już 8 lat jednak w ostatnich miesiącach relacje skarbu z Eureko wyraźnie się poprawiły.
Więcej szczegółów w dzisiejszym wydaniu „Pulsu Biznesu” w artykule „Mariaż PZU i PKO BP wszystkim dogodzi” Eugeniusza Twaroga