WYDARZENIE DNIA
Nie dane makroekonomiczne i nawet nie zachowanie innych rynków finansowych będzie miało wpływ na przebieg notowań w Polsce. Na pierwszy plan wychodzą doniesienia ze świata sportu.
Za wcześnie wprawdzie na to, by przewidywać jak silnym impulsem dla polskiej gospodarki byłoby powierzenie nam i Ukrainie organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej, ale z pewnością byłaby to bardzo korzystna informacja, która do tej pory nie była dyskontowana przez rynek akcji czy walut. Inna sprawa, że skoro już dziś gospodarka pędzi na wysokich obrotach, to dodatkowy zastrzyk inwestycji podkręciłby także inflację.
Informacje o tym kto dostanie euro poznamy w trakcie notowań – o godz. 11 transmisję rozpocznie publiczna telewizja. Jeśli Polska i Ukraina nie wygrają z konkurentami, rozczarowanie inwestorów nie powinno być duże. Mało kto uwzględniał bowiem w swoich kalkulacjach takie wydarzenie.
SYTUACJA NA GPW
Wtorkowe notowania przyniosły spadek WIG20 o 0,5 proc., ale trudno mówić o zdecydowanym naporze sprzedających. Raczej o płytkiej korekcie kontrolowanej przez byki – indeks zszedł na początku sesji poniżej 3600 pkt, ale taniej akcji już nikt nie chciał sprzedawać.
mWIG zyskał 0,6, a sWIG 0,2 proc., przy czym warto zwrócić uwagę na utrzymujące się wysokie obroty i fakt, że więcej spółek traciło niż zyskiwało na wartości. Wciąż można podejrzewać dystrybucję akcji, nie brakuje informacji o sprzedaży papierów przez członków zarządów i rad nadzorczych spółek giełdowych.
Fundusze inwestycyjne raczej akcji nie sprzedają – zbyt wiele gotówki do nich płynie, by mogły sobie na to pozwolić. Zresztą dla funduszy sprzedaż akcji to także ryzyko niedoważenia i w efekcie uzyskania gorszych wyników niż konkurencja.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Niezłe wyniki takich spółek jak Coca-Cola czy Johnson&Johnson oraz dane o niższej inflacji i wyższej niż oczekiwano liczbie wydanych pozwoleń na budowę, pomogły inwestorom w USA podjąć decyzję o kupnie akcji. Dow Jones zyskał 0,4 proc., a S&P 0,2 proc. Nasdaq spadł o 0,5 proc. W handlu posesyjnym spadały akcje IBM i Yahoo!, ponieważ ich wyniki były słabsze od oczekwiań. Zyskiwał za to Intel.
Indeks giełdy w Brazylii spadł o 0,3 proc., w Argentynie o 1,3 proc., a w Meksyku o 0,4 proc.
Azjatyckie giełdy odrabiały straty z wtorku. Nikkei zyskał 0,8 proc., Kospi 0,4 proc., a Hang Seng 0,2 proc.
Shanghai Composite spadł o 0,15 proc.
OBSERWUJ AKCJE
KGHM – po słabym początku roku kurs spółki powrócił do trendu wzrostowego, głównie za sprawą korzystnej sytuacji na rynku surowcowym, gdzie od kilku tygodni drożeje miedź. Nabywając akcje miesiąc temu, kiedy wskaźnik MACD dał sygnał kupna, można było zarobić do wtorkowej sesji blisko 29 proc. Po pokonaniu oporu znajdującego się na wysokości 110 PLN byki zbliżyły się do kolejnego ważnego poziomu. W okolicach 120 PLN za akcję w drugiej połowie ubiegłego roku powstały aż cztery lokalne szczyty, co świadczyło o dużej presji ze strony sprzedających. Najbliższe wsparcie znajduje się na wysokości połowy długiej białej świecy z 10 kwietnia tj. 110 PLN za akcję. Spadek poniżej tego poziomu będzie oznaczał domknięcie luki hossy i przecenę akcji do ok. 105 PLN.
Bioton – we wtorek inwestorzy przecenili akcje Biotonu o 1,9 proc. i na zamknięciu sesji za jeden papier płacono 2,10 PLN. Tym samym krótkoterminowe wsparcie znajdujące się na wysokości 2,12 PLN zostało naruszone, co powinno być ostrzeżeniem dla posiadaczy akcji. Na wykresie szybkie średnie kroczące pod koniec marca przecięły od dołu linię obrazującą dzienne zmiany ceny, co odczytuje się jako sygnał sprzedaży. Średniookresowa linia trendu znajduje się w okolicy 2,18 PLN.
POINFORMOWALI PRZED SESJ©
PKN Orlen rafineria Możejki nie wypłaci dywidendy po tym jak zysk w 2006 roku wyniósł 77,25 mln USD – spadł o 78 proc. w porównaniu z 2005. Słaby wynik spółka tłumaczy zmniejszeniem produkcji po październikowym pożarze i wstrzymaniem dostaw ropy z Rosji w lipcu.
BZ WBK bank wypłaci dywidendę w wysokości 6 PLN na akcję, przeznaczy na nią 437,76mln PLN (74 proc. zysku netto za 2006 rok). Przyznanie prawa nastąpi 4 maja, a jej wypłata 18 maja.
Ciech/Puławy Ministerstwo Skarbu Państwa nie zamierza łączyć Ciechu z zakładami azotowymi Puławy.
Groclin spółka pozyskała zamówienia na eksport elementów tapicerki o wartości ok. 50 mln PLN. Produkcja rozpocznie się w 2007 roku i potrwa 2-4 lata.
Remak spółka przyjęła zlecenie na montaż kotła do spalania biomasy w Niemczech. Jego wartość wynosi 8,4 mln PLN i przekracza 10% kapitałów własnych spółki.
Pemug w związku z rejestracją akcji serii E przewodniczący rady nadzorczej spółki, jego zastępca i wiceprezes zarządu kupili łącznie 103.843 akcje po cenie nominalnej 20 PLN za sztukę.
Elmontwar spółka Elżbiety Sjöblom (Park Bronisze sp. z o.o.) sprzedała 211.759 akcji Elektromontażu Warszawa i ma obecnie 9,32% udziału. Od 1 marca spółka sprzedała 1.279.915 akcji.
Ponar członek rady nadzorczej kupił 240 praw poboru po kursie 350,00 PLN.
Wczoraj spółka poinformowała o kupnie 6.550 praw poboru oraz sprzedaży 3.000 akcji przez członków rady nadzorczej.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Niewielkie zwyżki na giełdach amerykańskich nie są dla nas natchnieniem, tym bardziej że po sesji gorszymi od spodziewanych wynikami pochwaliły się IBM i Yahoo!. Wzrosty w Azji także były niewielkie, a w dodatku indeksy odrobiły tylko część strat z wtorku.
Nadal wisi nad nami groźba realizacji zysków, ale początek sesji powinien być neutralny.
W dalszej części dnia możemy zobaczyć nawet i euforię na GPW, jeśli Polska zdobędzie euro 2012. Jeśli nie, dużo dziać się nie powinno, a inwestorzy będą mieć zapewne skłonność do realizacji zysków, co oznaczałoby zapewne niewielkie spadki indeksów przy zmniejszonych obrotach.
WALUTY
Dolar nadal traci, a kurs euro zbliżył się już do 1,36 USD. Głównym powodem jest negatywne nastawienie inwestorów światowych do dolara, a wczorajsze dane o inflacji w USA zostały zinterpretowane na niekorzyść amerykańskiej waluty. Niższa inflacja rozwiewa nadzieje(?) na podwyżkę stóp w USA.
Jen waha się nieznaczenie wobec euro i dolara – zmiany nie przekraczają 0,1 proc.
U nas kurs dolara zawędrował już poniżej 2,80 PLN, euro jest o złotówkę droższe, a frank zatrzymał się na 2,32 PLN. Poza możliwą realizacją zysków inwestorzy nie mają dziś powodów do sprzedawania złotego.
SUROWCE
Po czterech dniach uspokojenia na rynku surowcowym ponownie rośnie cena miedzi. Podczas wtorkowej sesji funt metalu kosztował 3,67 USD, tj. o 3,9 proc. więcej niż dzień wcześniej. Siła kupujących jest doprawdy zaskakująca, a atmosfera na rynku sugeruje, że pobicie rekordów cenowych z ubiegłego roku jest coraz bardziej prawdopodobne. Największe kopalnie nękane protestami pracowników nie nadążają z wydobyciem metali przemysłowych, a tymczasem zapotrzebowanie rośnie już nie tylko w Chinach, lecz również w USA, na co wskazują choćby najświeższe dane z rynku nieruchomości. We wtorek inwestorzy, którzy liczyli na korektę spadkową zamykali krótkie pozycje na kontraktach terminowych na miedź, po tym jak negocjacje władz z pracownikami drugiej co do wielkości kopalni miedzi na świecie nie doszły do skutku i od środy ma rozpocząć się strajk.
Za baryłkę ropy płacono na koniec dnia ok. 63 USD. Dzięki drogim surowcom i słabemu dolarowi rośnie zagrożenie przyspieszenia inflacji, a w związku z tym inwestorzy chętniej kupują złoto, które jest formą zabezpieczenia przez utratą realnej wartości pieniędzy. We wtorek cena uncji osiągnęła w ciągu dnia 695 USD. Dane makroekonomiczne z Wielkiej Brytanii potwierdziły obawy, że inflacja wymyka się spod kontroli banku centralnego – ceny wzrosły w marcu aż o 3,1 proc. wobec celu inflacyjnego na poziomie 2 proc. rocznie.