W ofercie PKO Banku Polskiego znajdują się konta dla dzieci poniżej 13 roku życia. Do tej pory maluchy mogły je obsługiwać za pomocą bankowości internetowej. Teraz bank udostępnia im aplikację na smartfony.
Konta Junior pojawiły się w ofercie PKO BP przed trzema laty. Rachunki przygotowane zostały z myślą o najmłodszych klientach – dzieciach i młodzieży poniżej 13 roku życia. Z punktu widzenia naszego prawa wiek ten jest granicą, po przekroczeniu której nastolatek nabywa ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Może już wtedy założyć standardowy ROR, ale banki z reguły proponują konta młodzieżowe (13-18 lat).
Dziecko poniżej 13 roku życia też może mieć rachunek bankowy, ale nie może samodzielnie podejmować ważnych decyzji finansowych (np. robić przelewów). Dlatego w Kontach Junior część operacji odbywa się tylko za zgodą rodziców. Rodzic jest pełnomocnikiem rachunku. Maluch może zatem samodzielnie tworzyć skarbonki, ustanawiać cele oszczędnościowe i doładowywać swój telefon na kartę. Żeby zrobić przelew musi mieć zgodę rodzica. Dla dzieci dostępny jest odrębny system bankowości internetowej. Został graficznie dostosowany do tej grupy docelowej. Jest kolorowy, ma duże ikony i maskotkę żyrafkę, która podpowiada do czego służą poszczególne opcje.
Dziecko może też korzystać z kart przedpłaconych do płatności w sklepach. Karty te nie są powiązane z rachunkiem osobistym – trzeba je wcześniej zasilić dowolną kwotą. Rachunki mają na awersach wizerunki postaci z kreskówek. Co ciekawe, po włożeniu takiego plastiku do bankomatu PKO BP maszyna automatycznie rozpoznaje, że jest to karta do konta dziecka i dostosowuje wygląd menu bankomatu do grafiki stosowanej w systemie bankowości internetowej.
W tej samej aranżacji graficznej utrzymana jest nowa aplikacja mobilna dla dzieci. O tym, że bank pracuje nad takim programem pisałem już dość dawno, bo jeszcze w 2014 roku. Warto było jednak uzbroić się w cierpliwość i poczekać, bo program sprawia pozytywne wrażenie.
Aplikacja Junior daje dostęp do większości funkcji standardowej bankowości internetowej. Za jego pomocą dziecko może sprawdzić saldo, utworzyć nową skarbonkę, przeglądać odznaki, wyzwania czy karty. Może też wykonywać przelewy na zdefiniowane rachunki i doładowywać telefon. Program można też personalizować graficznie wybierając jeden z kilku dostępnych motywów z postaciami z bajek. Na dobrą sprawę aplikacja może zastąpić standardowy system transakcyjny.
Jedyną rzeczą, na którą narzekał mój syn, była konieczność wpisywania pełnego loginu i hasła. Dorośli wiedzą, że jest to podyktowane względami bezpieczeństwa, ale dla dziecka może to być uciążliwe. Nie znalazłem w ustawieniach programu funkcji zmiany metody logowania np. na PIN mobilny czy tzw. wężyk. Dziecko może natomiast ustalić sobie przyjazny login, czyli taki, który nie będzie ciągiem znaków nadanych przez bank.
Aplikacja Junior nie jest pierwszym programem mobilnym dla młodzieży. Kilka miesięcy temu bankowość mobilna dla dzieci pojawiła się już w sektorze spółdzielczym. Aplikację „Novum -13” wdrożyła tam firma Novum z Łomży.