58 proc. z nas nie posiada oszczędności – to główny wniosek płynący ze wspólnego badania Open Finance i „Gazety Prawnej”. To o 6 proc. mniej niż przed rokiem, kiedy o sprawy finansowe zapytaliśmy reprezentatywną grupę Polaków po raz pierwszy.
Wśród sposobów inwestowania pieniędzy największą popularnością – i co warto zaznaczyć, większą niż przed rokiem – cieszą się rachunki w bankach. Według analityka Open Finance, Mateusza Ostrowskiego, może to wynikać z rosnącej popularności tzw. kont oszczędnościowych. Obecnie na rachunkach w bankach lokujemy 23 proc. naszych oszczędności, o 6 proc. więcej niż rok wcześniej. Być może na rzecz kont oszczędnościowych 1 proc. straciły lokaty w złotych, na których pieniądze trzyma 5 proc. ankietowanych (wobec 6 proc. przed rokiem). Łącznie zaangażowanie środków posiadanych przez ankietowanych w bankach wynosi 28 proc. W tej sytuacji warto przywołać pytanie o to, które inwestycje są zdaniem Polaków najkorzystniejsze. Na rachunki i lokaty w bankach wskazuje bowiem łącznie 44 proc. pytanych. Dla porównania – wśród opłacalnych sposobów lokowania pieniędzy pojawiają się też nieruchomości (29 proc. wskazań – ale 5 proc. mniej niż przed rokiem) oraz fundusze inwestycyjne (14 proc. odpowiedzi wobec 12 proc. rok wcześniej).
Wśród powodów bierności inwestycyjnej (pytanie o to, dlaczego lokujemy pieniądze zamiast je inwestować) najczęściej – podobnie jak przed rokiem – padał argument o braku odpowiedniej ilości środków, aby inwestować (63 proc. wskazań wobec 58 proc. przed rokiem). Jednak zdaniem Mateusza Ostrowskiego z Open Finance, niewielkie sumy nie są w rzeczywistości przeszkodą
w inwestowaniu, skoro minimalne wpłaty w wypadku części funduszy inwestycyjnych zaczynają się od 50 PLN. Warto też zwrócić uwagę na brak wiedzy o inwestowaniu – drugi najczęściej pojawiający się argument. W ten sposób swój brak aktywności inwestycyjnej tłumaczy 30 proc. badanych – o 1 proc. więcej niż przed rokiem.
Wśród osób ankietowanych przez PBS DGA na zlecenie Open Finance i „Gazety Prawnej”, 43 proc. lokujących lub inwestujących swoje środki poszukuje informacji o dostępnych możliwościach inwestycyjnych. Źródłem wiedzy przy podejmowaniu decyzji są przede wszystkim znajomi i rodzina (56 proc. wskazań). Dużą rolę odgrywają też specjaliści finansowi – po poradę udaje się do nich aż 43 proc. ankietowanych. Dominującą rolę odgrywają też wiadomości i analizy pojawiające się
w Internecie, prasie, radiu i telewizji. Korzysta z nich 52 proc,. pytanych, a największą popularnością cieszą się szczególnie źródła internetowe (27 proc. wskazań).
Mimo że prawie połowa Polaków poszukuje dodatkowych źródeł wiedzy o inwestowaniu, nasza świadomość w tym zakresie jest niewielka. Tylko 8 proc. badanych (3 proc. mniej niż przed rokiem) odkłada pieniądze z myślą o własnej emeryturze. To mniej niż liczba osób oszczędzających na kupno nieruchomości (15 proc. wobec 14 przed rokiem) czy przyszłości dzieci (16 proc. wobec 18 proc. rok wcześniej). Ankietowani nadal najczęściej odkładają pieniądze na tzw. „czarną godzinę” – robi tak 45 proc. pytanych (3 proc. mniej niż przed rokiem).
Prezentowane badanie Open Finance i „Gazety Prawnej” zrealizowała firma PBS DGA we wrześniu br. na ogólnopolskiej reprezentatywnej 1064-osobowej próbie Polaków w wieku 18 i więcej lat. Pytania zostały zadane już po raz drugi.
KOMENTARZ OPEN FINANCE
Gospodarczy boom przekłada się na nasze portfele – taki wniosek można wysnuć z badania PBS DGA, przygotowanego na nasze zlecenie. Widać, że rośnie grupa osób, które mogą sobie pozwolić na oszczędzanie. Nic dziwnego, skoro obserwujemy stały wzrost wynagrodzeń i spadek bezrobocia. Co prawda wciąż liczba osób borykających się z problemami finansowymi jest dość spora. Wystarczy spojrzeć, że jedna czwarta badanych zaciąga pożyczki na pokrycie bieżących wydatków.
Osoby, które stać na oszczędzanie, nadal stawiają głównie na rachunki bieżące w banku. Z pozoru może się to wydawać nieracjonalnym zachowaniem i raczej kwestią przyzwyczajenia, ale trzeba też pamiętać o rozbudowanej ofercie kont oszczędnościowych, które często dają nawet odsetki wyższe niż lokaty, i do tego oferują wyższą płynność środków. Nie można też zapominać, że wraz
z podwyżkami stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej niektóre banki oferują swoim klientom coraz atrakcyjniejsze warunki. Badanie potwierdza też coraz większe zainteresowanie funduszami inwestycyjnymi, choć nadal jest ono dużo mniejsze niż w przypadku produktów bankowych.
Martwi niewielkie zainteresowanie oszczędzaniem na emeryturę. Wydaje się, że wciąż niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak niskie w stosunku do pensji będzie świadczenie z ZUS-u i funduszu emerytalnego. Atrakcyjny poziom emerytury może zapewnić tylko dodatkowe oszczędzanie.
Niestety nadal obserwujemy też braki w wiedzy o inwestowaniu. Badani sami się do tego przyznają tłumacząc, że nie znają się na tym, ale również odpowiadając, że nie posiadają odpowiednich kwot.
Analizując wyniki badania warto odnotować wzrost awersji do ryzyka inwestycyjnego, bo coraz więcej osób odpowiada, że nie akceptuje możliwości utraty części pieniędzy. Nie musi być to trwały trend, zważywszy na fakt, że badanie zostało przeprowadzone pod koniec sierpnia, kiedy to Polacy od kilku tygodni bombardowani byli informacjami o spadkach na giełdach.
Mateusz Ostrowski, analityk Open Finance