W piątek nie pojawiły się żadne istotne dla rynków towarowych dane makro, dlatego inwestorzy skupili się głównie na odreagowywaniu czwartkowego pesymizmu. Indeks CRB zakończył piątkową sesję wzrostem o 0,93% do poziomu 329,47 pkt. Bykom sprzyjało delikatne osłabienie się amerykańskiej waluty (US Dollar Index zanotował zniżkę o 0,32%).
Silnie drożały przede wszystkim metale szlachetne (z wyjątkiem palladu, który w piątek był przeceniany). Na plusie znalazły się także zboża oraz surowce energetyczne. Czy to oznacza, że siła strony podażowej się już wyczerpała?
Na początku dzisiejszej sesji notowania ropy z powrotem kierowały się na południe – była to reakcja inwestorów na doniesienia z Libii, gdzie siły powstańcze kontrolują coraz większą część stolicy tego kraju – Trypolisu. Przejęcie przez przeciwników Kadafiego strategicznych punktów w Libii może przyczynić się do wznowienia produkcji i eksportu ropy naftowej w tym kraju. Przed wybuchem zamieszek Libia dostarczała 1,5-2,0 mln baryłek ropy dziennie – niemal cała produkcja została wstrzymana po rozpoczęciu walk rządu z powstańcami. Wynikły z tego niedobór podaży był jednak z powodzeniem pokrywany przez inne kraje zrzeszone w OPEC, w tym przede wszystkim przez Arabię Saudyjską.
Spadek cen ropy po doniesieniach z Libii okazał się jednak krótkotrwały – około godziny 10.20 notowania kontraktów na ropę WTI rosną o 0,24% (na południe nadal jednak porusza się cena ropy typu Brent). Zresztą, trudno się spodziewać, żeby wieści z Libii wywołały długotrwałe spychanie notowań „czarnego złota” na południe – zbyt niska cena ropy naftowej nie jest na rękę krajom OPEC i wiele wskazuje na to, że jeśli Libia wznowi produkcję „czarnego złota”, to Arabia Saudyjska nieco przykręci kurek. Poza tym, libijska ropa jest dostarczana głównie do Europy, więc presja podażowa będzie dotyczyła raczej ropy typu Brent, co może przyczynić się do zmniejszenia rekordowego dyferencjału (różnicy cen) pomiędzy ropą typu Brent a amerykańską ropą typu WTI.
Tymczasem popyt nadal ma przewagę na rynkach zbóż. Nadal utrzymują się żywe spekulacje dotyczące wielkości tegorocznych i przyszłorocznych zbiorów kukurydzy, pszenicy i soi w USA. Wszystko za sprawą utrzymującej się suchej i gorącej pogody w środkowych Stanach Zjednoczonych. Roy Huckabay, przedstawiciel firmy brokerskiej Linn Group, szacuje, że amerykańskie zbiory kukurydzy i pszenicy będą jeszcze niższe niż wynika to z sierpniowego raportu Departamentu Rolnictwa. Także jakość zbóż pozostawia wiele do życzenia – 14 sierpnia jedynie 60% upraw kukurydzy było w dobrej lub bardzo dobrej kondycji (pod koniec czerwca było to 70%, a rok temu – 69%). Dla soi wartość ta wynosi 61% (68% w czerwcu, 66% rok wcześniej). Według meteorologów, zła jakość zboża wynika z wcześniejszych powodzi i chłodnych temperatur w środkowych Stanach Zjednoczonych – jest to o tyle ważne, że wielkość ziaren zboża jest determinowana już na początku cyklu życia danej rośliny.
Początek nowego tygodnia przynosi kontynuację wzrostu cen większości towarów. Na południe poruszają się jedynie ceny niektórych surowców energetycznych, w tym wspomnianej wyżej ropy naftowej typu Brent.
Ropa: Notowania ropy naftowej znajdują się w okolicach lokalnego dołka sprzed dwóch tygodni, co oznacza, że poziom 79-80 USD za uncję nadal jest silnym wsparciem dla cen tego surowca. Wskaźniki póki co sprzyjają stronie podażowej, jednak dopiero pokonanie w/w wsparcia będzie znakiem słabości byków.
Miedź: Notowaniom miedzi nie udało się powrócić ponad psychologiczny poziom 4 USD za funt, jednak pozytywnym sygnałem jest fakt, że cena metalu nie oddala się zbytnio od tego poziomu. Wskaźniki tymczasem nadal sprzyjają niedźwiedziom – najbliższe sesje będą więc kluczowe, jeśli chodzi o walkę popytu i podaży na tym rynku.
Złoto: Notowania złota kontynuują dynamiczny, paraboliczny ruch na północ. Trend wzrostowy oczywiście nadal się utrzymuje, jednak jego gwałtowność jest znakiem, że korekta cen także może być gwałtowna.
Srebro: Zgodnie z oczekiwaniami, dynamiczna zwyżka cen złota po jakimś czasie pociągnęła w górę także ceny srebra. Sygnał kupna został wygenerowany przez MACD oraz linie średnich ruchomych. Jeśli jednak nastąpi korekta cen złota, to można się spodziewać także spadku cen srebra.
Kukurydza: Notowania kukurydzy nadal znajdują sie w okolicach 728 USD za 100 buszli, czyli obecnie naruszanego poziomu oporu (służącego w ostatnim roku kilka razy jako ekstremum cenowe). Stochastic wygenerował sygnał sprzedaży, jednak pozostałe wskaźniki sprzyjają stronie popytowej.
Pszenica: Notowania pszenicy z nawiązką odreagowały czwartkowy spory ruch na południe. Tak łatwe pokonanie oporu w okolicach 729 USD za 100 buszli wynika jednak nie w całości z siły byków, ale także z faktu rolowania kontraktów na pszenicę.
Źródło: DM BOŚ