Choć brzmi jak żart, wcale żartem nie jest – w Stanach Zjednoczonych nic nie stoi na przeszkodzie, że ubezpieczyć się od porwania przez niezidentyfikowany obiekt latający, w skrócie UFO.
Doniesienia zza Oceanu o kolejnych wynalazkach i dziwacznych nowościach wydają się regularnie potwierdzać teorię, że wyobraźnia Amerykanów nie ma granic. Ten przypadek dowodzi, że i tamtejszy rynek jest bez dna. W kraju, w którym obawę przed UFO traktuje się z powagą niemniejszą, niż klaustrofobię czy strach przed pająkami, na palecie produktów gości ubezpieczenie na wypadek porwania przez pozaziemskie istoty.
Ubezpieczenia nie z tej ziemi
Pośredniczący w sprzedaży produktów finansowych Mike St. Lawrence ze śmiertelną powagą deklaruje, że włączył ubezpieczenie od porwania przez kosmitów do oferty swojej agencji już pod koniec lat 80., jak mówi – w odpowiedzi na częste zapytania samych klientów.
Za 19,99 USD („Żeby każdy mógł sobie na nią pozwolić” – mówił Lawrence w wywiadzie dla FOX TV) oferuje ochronę na wypadek uprowadzenia przez kosmitów, z szansą na odszkodowanie w kwocie nawet daleko przewyższającej osławiony milion dolarów. Wypłata ma być rekompensatą za szkody fizyczne i psychiczne. Jak to w ubezpieczeniach, najpierw jednak trzeba będzie zaistnienie szkody wykazać.
Mimo tej subtelnej przeszkody, we wspomnianej rozmowie z dziennikarką telewizji FOX Lawrence przyznaje, że polis sprzedało się sporo. Wiele osób ubezpiecza nie siebie, a innych. – Jako żart? – dopytuje rozbawiona dziennikarka.
Nie dla stałych pasażerów
Podobno jak dotąd wypłacono już dwa odszkodowania. Jak udowodnia się szkodę? Siedzący obok rozbawionej dziennikarki właściciel firmy radzi dokładnie zapisać numer pokładowego rejsu. Na tych, którzy wyrwali się z objęć Obcych czeka bowiem specjalny formularz z pytaniami o poniesione szkody, jak i parametry lotu. I lepiej żeby był to pierwszy taki lot, nie są to bowiem ubezpieczenia dla stale podróżujących na podobnych trasach.
Na stronie internetowej www.alienabductioninsurance.com obok wyjaśnień jak kupić ubezpieczenie od porwania przez kosmitów również zestaw porad, jak zachowywać się w sytuacji samego uprowadzenia. Jest też e-sklep z „The X-files” na DVD dla tych, u których obawa przed obcymi jeszcze się dostatecznie nie wzmogła. Tak, brzmi jak żart. Jeszcze bardziej bawi chyba fakt, jak łatwo w odmęcie sprytnie poprowadzonej akcji marketingowej sprzedać największą nawet niedorzeczność.
Źródło: PR News