Blisko 30 tysięcy klientów Klubu Aquarius MultiBanku otrzymało pierwszy numer Aquarius Magazine. To ekskluzywny kwartalnik z relacjami z treków, wspinaczek, koncertów jazzowych, nowych trendach w finansach, wywiadach ze znanymi ludźmi.Czasopismo skierowane klientów bankowości osobistej zostało wydane w piątą rocznicę wprowadzenia oferty dla osób zamożnych. To kolejna, po bezpłatnych bankomatach w całym kraju niespodzianka dla klientów MultiBanku. Dopełnieniem jest odświeżona strona internetowa Klubu i specjalny konkurs „Moja pasja”, a także urodzinowa oferta dla nowych klientów.
Jak informuje bank, Społeczność Klubu Aquarius liczy już 43 tys. klientów. Zaproszenie do klubu może otrzymać klient MultiBanku, który dysponuje miesięcznymi wpływami na rachunek w wysokości min. 5 tys. zł lub ulokował minimum 100 tys. zł.
Aqarius był 5 lat temu powiewem nowości w polskim świecie finansów. Bankowość osobista wciąż raczkowała, banki zaczęły się też skupiać, co zostało im do dzisiaj, na ofercie private bankingu. Na tle rynku, Aqarius wyróżniał się wszystkim. Od samodzielnej nazwy, poprzez marketingową otoczkę, na ofercie skończywszy. Potem były próby kolejnego otwarcia, ale zazwyczaj nic z tego nie wychodziło. Z jednej strony różnica w ofercie w ramach banku uległa zatarciu, z drugiej konkurencja poszła do przodu, a na ostatek Aquarius stracił przywilej pierwszeństwa. Kolejne banki wdrażały swoje nowe usługi bankowości osobistej. Coraz trudniej było się zatem wyróżnić.
Mimo wszystko Aqarius nie stracił na jakości. Bank wciąż zdobywał i zdobywa nowych klientów – zwłaszcza, że bariera 5000 zł dochodu jest po 5 latach znacznie mniejsza. Mimo dość dużej rotacji pracowników podbieranych przez konkurencję, obsługa jest zazwyczaj na dość wysokim poziomie, zwłaszcza porównując do innych banków. Na ogólną ocenę ma wpływ też sama oferta banku, czy chociażby wygląd placówek, która mimo upływu lat wciąż się wyróżnia na tle rynku.
Wygląda też na to, że bank w końcu zaczął robić to, co jakiś czas temu obiecywał. Tego rodzaju obsługa, to nie tylko oferta finansowa. Równie ważna jest cała otoczka i marketing. Właśnie temu celowi służy nowy magazyn. Chociaż nie jest to w świecie bankowości prywatnej nic nowego, to jednak już w przypadku bankowości osobistej jest to dość istotny wyróżnik. Zwłaszcza, że sam magazyn stoi na wyjątkowo wysokim poziomie. Dobry papier, dużo ciekawych zdjęć, wywiady, brak nachalnej reklamy banku. Wszystko to, co powinno być w takim czasopiśmie.
Co ciekawe Aquarius Magazine w całości redagowany jest przez dział marketingu MultiBanku. Naszym zdaniem stoi przed nim teraz duże wyzwanie, żeby utrzymać ten poziom w przyszłości. Tego rodzaju magazynów jest stosunkowo mało właśnie ze względu na trudności redakcyjne przy jego tworzeniu. Nie ma co wspominać o kosztach. Dlatego tym bardziej jest to inicjatywa godna pochwały. Aquarius MultiBanku na nowo zaczyna więc wyznaczać standardy w swoim segmencie. Bezpłatne bankomaty to dorównanie dostępnej już ofercie niektórych banków. Tego mBank już nie przebije, a jest również ciekawy sposób na pozycjonowanie tej oferty nie tylko na rynku, ale również w stosunku do pozostałych kont z oferty tej instytucji. Pytanie oczywiście co będzie po promocji – czy zostanie zachowana w obecnej formie, czy też zostaną wprowadzone ograniczenia znane z innych banków – np. 1 lub 3 pierwsze wypłaty w miesiącu bezpłatne.
Równie ważne co oferta produktowa, jest jednak publicity, która nadaje takiej propozycji produktowej ekskluzywności. To właśnie dla niej klienci płacą za obsługę drożej, jednocześnie przynosząc do banku więcej niż klient masowy. Tę ekskluzywność tworzy się właśnie poprzez takie drobne szczegóły jak specjalne pomieszczenia w placówce, czy czasopisma dla klientów. Pozostałe pomysły są już znane od dawna – loże kulturalne, oferty rabatowe, stoliki w restauracjach, czy w końcu oferta concierge. Nie ma powodu, żeby wzorem Xeliona czy Pekao SA dołączyć coś takiego do każdego rachunku, a nie tylko do złotej karty kredytowej. W każdym razie można spodziewać się w najbliższej przyszłości wielu zmian produktowych, ale również w zakresie tej otoczki marketingowej. Ma temu służyć chociażby reaktywacja w nowej formule MultiRady. Ma ona odpowiadać charakterowi banku, a także wykorzystać jego naziemną obecność.
Na koniec należy wspomnieć o coraz łatwiejszym dostępie do kredytów. Co prawda to wciąż dotyczy placówek, jednak zmiany są już widoczne. Można się spodziewać, że nowy szef działu sprzedaży i marketingu wdroży te rozwiązana, z których do tej pory pełnymi garściami korzystał mBank – chodzi tu przede wszystkim o aktywność w zdalnych kanałach dystrybucji. Akurat w przypadku Aquariusa można zrezygnować z listu do klienta na rzecz telefonu od opiekuna. Ekspresowe tempo wdrożenia bezpłatnych bankomatów w Aquariusie wskazuje, że organizacja jest w stanie szybko się zmieniać i wdrażać nowe rozwiązania. A przecież chodziło tutaj nie tylko o zmiany w ofercie, ale również w systemie. Jak się jednak okazuje – wystarczy tylko chcieć.
Z zapowiedzi wynika, że to dopiero początek dużych, być może rewolucyjnych zmian w Aqariusie i samym MultiBanku. Czekamy na efekty. Już teraz można jednak powiedzieć, że to dobra informacja nie tylko dla klientów tej instytucji. Wzrost konkurencyjności, nie tylko na polu produktowym, ale zwłaszcza marketingowym, wymusza pewne ruchy wśród całej konkurencji. Tak jak do tej pory mówiło się, że bankowość osobista od kilku lat tkwi w miejscu, tak być może teraz zacznie się wyścig o tych klientów, którym długo jeszcze nie zaoferuje się bankowości prywatnej, ale już od dawna powinni mieć lepszą jakość obsługi niż klient masowy. W Polsce są w tej chwili chyba trzy banki, o których można stwierdzić, że specjalizują się w tym segmencie. Oprócz MultiBanku należy tutaj wspomnieć o DB PBC i Citi Handlowym. Niedługo dołączy ze swoją ofertą HSBC. Dodatkowo trzeba pamiętać o ofercie bankowości osobistej banków masowych. Tutaj również dzieje się bardzo dużo – od PKO BP, poprzez INGa, na BZ WBK skończywszy. Kto zdobędzie serca i portfele tych klientów? Naszym zdaniem zadecydują o tym 2-3 najbliższe lata. Jednak wciąż balibyśmy się typować zwycięzców… (powiedzmy, że poza klasyfikacją jest PKO BP, podobnie jak w bankowości prywatnej. Tutaj działa prawo wielkich liczb. Pytanie, czy będzie tak zawsze?).